Īśwara powiedział:
1. Drogie dzieci, chwała wam. Mam nadzieję że wszechświat i rasa bogów pod moim zwierzchnictwem będą się rozwijać, wypełniając swe zadania.
2. O bogowie, wiem już o walce pomiędzy Brahmā i Wiszṇu. Wasze poruszenie i mowa są zbędne.
3. Tak oto małżonek Ambā pocieszył zgromadzenie dewów miodową mową osłodzoną uśmiechem dla ukojenia dzieci.
4. Wśród tego zgromadzenia Bóg ogłosił Swe pragnienie by udać się na Polę bitwy pomiędzy Hari i Brahmā i wydał odpowiednie polecenie setkom dowódców swych strażników.
5-6. Różne rodzaje instrumentów muzycznych zagrały, aby obwieścić początek podróży Władcy. Dowódcy strażników byli w pełnym szyku, w pełni przyozdobieni, siedzący na swoich pojazdach. Bóg, małżonek Ambikā, dosiadł święty pojazd w kształcie Oṁkāra i ozdobiony pięciom pierścieniami. Towarzyszyli mu Jego synowie i Gaṇas. Wszyscy dewowie, Indra i inni podążali za nimi.
7. Uhonorowany odpowiednio kolorowymi sztandarami, wachlarzami, miotełkami z ogonów jaka, rozrzucanymi kwiatami, muzyką, tańcem i muzykantami i w towarzystwie wielkiej boginii (Pārwatī), Paśupati (Śiwa) udał się z całą armią na pole bitwy.
8. Dostrzegając bitwę, władca zniknął na firmamencie. Muzyka przestałą grać i wśród Gaṇa podniósł się tumult.
9. Tam na polu bitwy Brahmā i Aćjuta spragnieni wzajemnie swej śmierci, oczekiwali na wyniki bitwy pomiędzy rzuonymi przez nich broniami Māheśwara i Pāśupata.
10-11. Płomienie emitowane przez dwie bronie Brahmā i Wiszṇu spaliły trzy światy. Widząc to nadciągające przedwczesne zniszczenie, Śiwa przyjął bezcielesną, straszną formę ognistego słupa pomiędzy nimi.
12. Dwie ogniste płomienne bronie, wystarczająco potężne aby zniszczyć cały świat, wpadły do tego ogromnego słupa ognia, który natychmiast się tam zamanifestował.
13. Widząc to pomyślne, cudowne zjawisko neutralizujące ich bronie, zapytali się wzajemnie: „Czym jest ta cudowna forma?”
14. „Czym jest ta wyrosła kolumna ognia? Jest ona poza zasięgiem zmysłów. Musi odnaleźć jej wierzchołek i spód.”
15. Postanawiając tak wspólnie, dwoje bohaterów dumnych ze swych umiejętności, natychmiast pracowicie zabrało się za swe poszukiwanie.
16-18. „Nic się nie pojawi, jeśli będziemy razem.” Mówiąc to, Wiszṇu przyjął formę dzika i udał się w dół w poszukiwanie korzenia. Brahmā w formie łabędzia udał się na poszukiwanie góry. Przebijając się przez światy podziemne, głęboko w dół, Wiszṇu nie mógł odnaleźć korzenia ognistej kolumny. Całkowicie wycieńczony, Wiszṇu w formie dzika powrócił na uprzednie pole bitwy.
19. O drogi, twój ojciec, Brahmā, który udał się do góry w niebiosa, zobaczył pewną gałąź kwiatu Ketakī o zagadkowej naturze spadającą z góry.
20-21. Widząc wzajemną walkę Brahmā i Wiszṇu, Bóg Śiwa się zaśmiał. Gdy Jego głowa się zatrzęsła, kwiat Ketakī spadł na dół. Choć spadał przez wiele lat, ani jego zapach, ani blask ani trochę nie przygasły. Kwiat miał ich pobłogosławić.
22-23. (Brahmā powiedział) „O władco kwiatów, przez kogo byłeś noszony? Czemu spadłeś? Przybyłem tu w formie łabędzia aby odszukać szczyt” (Kwiat odpowiedział) „Spadam ze środka tej pierwotnej kolumny, która jest nieodgadniona. Zajęło mi to dużo czasu. Dlatego nie wiem, jak możesz dostać się na szczyt.”
24-25. „Drogi przyjacielu, musisz przeto uczynić to, czego pragnę. W obecności Wiszṇu musisz powiedzieć tak: „O Aćjuta, szczyt kolumny został ujrzany przez Brahmā. Jestem tego świadkiem.” Mówiąc to, wielokrotnie kłaniał się kwiatowi Ketakī. Nawet kłamstwo jest polecane w czasach niebezpieczeństwa. Tak mówią autorytatywne teksty.
26. (Wracając do początkowego miejsca) widząc tam Wiszṇu całkowicie wycieńczonego i pozbawionego przyjemności, Brahmā zatańczył z radością. Wiszṇu, na sposób eunucha przyznającego się (kobiecie) do swej niemocy, powiedział mu prawdę (że nie mógł odnaleźć spodu). Ale Brahmā powiedział Wiszṇu tak.
27–28. „O Hari, widziałem szczyt tego słupa. Ten oto kwiat Ketakī jest moim świadkiem.” Kwiat Ketaka powtórzył w jego obecności kłamstwo potwierdzając słowa Brahmā. Hari, przyjmując to za prawdę, pokłonił się przed Brahmā. Wielbił Brahmā na wszystkimi szesnaście sposobów służby i oddawania czci.1
29. Bóg, przyjmując widzialną formę, aby ukarać Brahmā za oszustwo, wyszedł ze słupa ognia. Widząc Boga, Wiszṇu powstał i z dłońmi trzęsącymi się ze strachu złapał stopy władcy.
30. To z powodu ignorancji i iluzji o tobie, który jesteś bez początku i końca, oddaliśmy się temu poszukiwaniu ponaglani przez nasze własne pragnienia. Stąd, o Współczująca Istoto, przebacz nam nasze błędy. W istocie jest to tylko inna forma twej boskiej gry.
Īśwara powiedział:
31. „O drogi Hari, jestem z ciebie zadowolony, ponieważ ściśle trzymałeś się prawdy, pomimo twego pragnienia by być władcą. Stąd pośród ogółu będziesz miał poważanie na równi ze mną. Będziesz także czczony.
32. Odtąd będziesz oddzielony ode mnie, posiadając osobne świątynie, instalacje wizerunków, święta i wielbienie.”
33. Tak oto kiedyś Bóg był zadowolony z prawdomówności Hari i ofiarował mu pozycję równą swej własnej, podczas gdy zebranie dewów było tego świadkiem.
Przypisy:
- Szodaśopaćāra: Szesnaście aktów hołdu do bóstwa jest wspomniane w ŚP 11. 25-29. Są one inaczej ponumerowane gdzie indziej:
āsanaṃ svāgataṃ pādyamarghyamācamanīyakam |
madhuparkācamanasnānaṃ vasanābharaṇāni ca |
gandhapuṣpe dhūpadīpau naivedyaṃ vandanaṃ tathā |
Tantrasāra wylicza 64 Upaćāras. ↩︎